hmmm jak tak czytam to troche duzo mi sie przemyslen generuje wiec
Przemek18 napisał(a):Kosmetyczne zmiany w Polskim szkolnictwie to na pewne zwiększenie pensji nauczycielom no bo oni to podstawa.
Nie twierdze ze nie powinni wiecej zarabiac. Co zmieni podniesienie pensji nauczycielom? jak to wplynie na polepszenie sytuacji w szkolnictwie?. Pojawia sie pytania skad na to wziac kase? dodrukowac ja ?
protesty i chec uzyskania podwyzki w innych grupach zawodowych ect. co wniesie lepiej oplacany nauczyciel skoro uczniowie ucza sie czy przeprowadzaja cwiczenia na urzadzeniach ktore pamietaja ere dinozaurow, buduje sie uczelnie w ktorej pracuja malo wyksztalceni nauczyciele (ilosc profesorow, doktorow ect) stawia sie na ilosc a nie na jakosc ."tworzy" sie ludzi "wyksztalconych" a nie inteligencje. czynsz za akademik jest wiekszy niz za pokoj w prywatnym mieszkaniu itd itp. dzieciaki dzwigaja po kilkanascie kilo ksiazek na plecach itp. podstawa jest chociazby polepszenie sposobu na uzyskiwanie wiedzy a nie tylko podniesienie wynagrodzenia nauczycielom bo to uczen powinien byc najwazniejszy a nie nauczyciel, nie mowie ze tak jest wszedzie ale dzieje sie tak w tym kraju.
martus-ia napisał(a):reformy jakie nalezałoby wprowadzić musiałyby być kosmetyczne, wprowadzeane latami, aby uniknąć rewolucji, a skłaniać się ku ewolucji.
cos w tym jest
ale czasem mam wrazenie ze rewolucja byla by jak najbardziej na miejscu
bo nie da sie zbudowac pieknego palacu ktory przetrwa wieki na niestabilnym fundamencie czy na ruinach. pozatym ewolucja w tym przypadku kojarzy mi sie z wpowadzaniem nowych rozwiazan lub takich ktore sa juz sprawdzone i dzialaja dobrze prowadzac do rozwijania sie danej dziedziny zycia a jak patrze na powolywanie matolow na odpowiedzialne stanowiska, proponowanie rozwiazan ktore nie uwzgledniaja koleracji z pokrewnymi dziedzinami to nie widze w tym ewolucji a zapasc
martus-ia napisał(a):podnieśc pensje nauczycielom - no ok, ale w pierwszej kolejnosci moim zdaniem wieksze zarobki należą się lekarzom.
hmmm jakos nie znam lekarzy ktorzy malo zarabiaja, gdzie tacy sa w kraju ? pomoge im
Przemek18
mowisz o uzaleznianiu zachodu od polskich produktow ok tylko co zrobisz z tym ze u nas a na zachodzie jest inna waluta. wiec eksport bezposredni jest dla producenta malo oplacalny. tak chylila sie ku upadkowi jedna z najwiekszych w polsce firm produkujaca ciezki sprzet budowlany, przy spadku wartosci waluty zagranicznej musiala zredukowac produkcje co za tym idzie zwolnic pracownikow
.a polska takiego sprzetu nie potrzebuje w duzych ilosciach bo nie ma kasy na budowe drog mostow wiaduktow wiezowcow ect a specjalisci i robotnicy wyjechali . eksport posredni to tez obciazenie dla samego zamawiajacego wiec tez nie kazdy sie na to moze zgodzic (czt. bedzie sie mu to nieoplacac)
pozatym sprzedaz wewnatrzwspolnotowa na duza skale czy mniejsza jak moze byc oplacalna przy wahaniach kursu walut skoro jestesmy w ue a mamy zlotowki.
gdybys np. proponowal rozwiazania typu
wycofal obecny ponad 50% podatek z paliwa zmniejszyl do kilkunastu %, i mial gdzies fiksacje ue ze nie powinnismy zmniejszac akcyzy na paliwo (jak i tak mamy wieksza niz unijne minimum). Bo i tak nie wiem gdzie ta kasa z podatku znika, zarabiaja koncerny a kasa ktora wylapuje rzad wypala sie jak paliwo z kazdym pokonanym kilometrem na polskich drogach przypominajacych swoja "faktura" powierzchnie planet we wszechswiecie
tak wiem na ukrainie maja gorzej
i wprowadzil podatek drogowy od posiadanego auta czy to disel czy bezyna. w jakiej wysokosci ? hmm nie wiem jak srednia pesja jest w kraju. bo jak widze wyliczenia to tragedia. bo do wyliczen sredniej bierze sie np . pensje nauczyciela ktory zarabia 1200zl i posla ktory zarabia 12500zl wiec srednia to prawie 7 tysi co dla nauczyciela nie do osiagniecia.
ale pomijajac kwestie sredniej pensji to mam na mysli wprowadzenie rocznego podatku drogowego nie zawartego w paliwie a uzaleznionego od ciezaru auta i rodzaju paliwa na jakim jezdzi, placony jednorazowo albo co kwartal. mnozac to przez dana liczbe autek jest konkretna kasa na infrastrukture, budowe bezkolizyjnych skrzyzowan ect. a nie stawianie co 10km fotoradaru.
i nie byloby placzu ze nie ma kasy, ze unia nam da tylko stworzmy projekt a jak juz mamy projekt to skad wklad wlasny
..... czy zawsze trzeba liczyc na innych nie mozna stworzyc czegos we wlasnym zakresie miec satysfakcje ze mozna ze sie umie i zyc lepiej
i kolejny motyw: czyli zmiana ustawy z 1981r. o wynagrodzeniu osob zajmujacych kierownicze stanowiska w panstwie, ktorzy odchodza z rzadowej administracji. bo na teraz jest tak ze taka osoba podajac sie do dymisji, albo zdymisjonowana przez przelozonego ma prawo do odprawy. nawet osoba ktora jest podejrzana w sprawie o korupcje itp. co powoduje ze jak ktos przepracowal mniej zniz 3miechy dostaje 1 pensje 3-12 miechow 2 pensje, powyzej 12 miechow 3 pensje. i taki giertych jako wicepremier po ponad 12 miechach dostaje odprawe prawie 38 000zl zarabiajac wowczas miesiecznie ponad 12 500zl. mamy wiec sytuacje ze skorumpowani,czy debilni ministrowie odchodzac dostaja kase podatnikow co przy zmianie na stanowiskach w krotkim czasie powoduje straty dla panstwa np w ciagu 3 misiecy rzedu 500 000 zl na wyplaty odpraw dla matolow z kasy podatnikow
i pytanie czy nalezy sie im taka odprawa za to co zrobili albo czego nie zrobili?, tym bardziej ze jak ktos nie glosowal na dana partie a jej polityk odpada to i tak przyczynia sie dany czlowiek do wyplat dla kogos kogo nie popieral
do zmiany tej ustawy dodalbym jeszcze odpowiedzialnosc majatkowa dla osob zajmujacych kieownicze stanowiska w panstwie. tak jak to jest w spolkach gdy ktos z kierownictwa spolki za szkody wyrzadzone spolce ponosi odpowiedzialnosc. sklonilo by to do wiekszej rozwagi w obstawianiu stanowisk tych ktorzy proponuja i tych ktorzy decyduja sie na przyjecie stanowiska. bo dzis kolesiostwo powoduje ze daje sie stanowiska ludziom nie majacym w danej dziedzinie pojecia tylko dla tego ze sa politycznie zgodni. przez co mozna ich kontrolowac ect. i tak dochodzi do absurdow typu Elzbieta Jakubiak jako minister sportu i turystyki ( nie mam nic do kobiet na wysokich stanowiskach w rzadzie i firmach itp) ale jak mozna powolywac kogos na ministra sportu jesli ktos skonczyl pedagogike specjalna pracowal w oswiacie czy jako dyrektor biura dyrektora do spraw kombatantow czy jakos tak
jak to sie ma do sportu
ale nie majac swiadomosci i odpowiedzialnosci za niewywiiazanie sie z zalozen, lub spowodowanie ewentualnych strat w danej dziedzinie, mozna sie zgodzic przyjac teke ministra bo czemu nie? jak cos nie pojdzie dobrze do odejde a i tak mi jeszcze zaplaca.....
moze i masz jakis program mniej lub bardziej sprecyzowany ale mnie on nie przekonuje. co wiecej nie wyroznia cie od calej masy politykow ktorzy mowia co trzeba zrobic nie mowiac jak to zrobic. dlatego nie mialbys u mnie poparcia
czyba ze masz cos konkretnego to tak, a poki co to powodzenia