Polityka nie jest dla wszystkich. Jeśli czujesz w sobie żyłkę dobrego mówcy, masz poglądy, o których nie boisz się mówić to jest to dział stworzony specjalnie dla Ciebie.
nie pochwaliłam się. Mój już wyjechał, do Warszawy... siedzi tam już drugi tydzień. jak słyszę co opowiada to mnie ciarki przechodzą "beton wtopiony w skórę" i inne takie przyjemności a wszystko po to by móc studiować...
Para moich dobrych znajomych przyjaciółka z chłopakiem w tamtym tyg, wyjechali do Holandii na truskawki. Wczoraj się do mnie odezwała: "codziennie 12 godz w polu na kolanach, w upale, wczoraj 14. Ciężko jest, ale u nas wszystko ok. Chciałabym być już w domu." W czwaetek minie tydz od wyjazdu a minimalny czas pobytu 6 tyg.
szpitale tak, uczelnie... nie wiem, nie zastanawiałam sie nad tym. choć jak są publiczne to dobrze nie jest nie ma co, trzeba sie pogodzic i dobrą fuchę na wakacje znaleźć. przyznam ze Mój zarabia nieźle, w stolicy, na studia spokojnie starczy, ba, nawet teraz remont w pokoju robi... wiec jak chcesz studiować to pomyśl o pracy