Ja cenie sobie dobra literature. Ostatnio sporo czytam Lema bo kilka tygodni temu maz zabral mnie do Wiednia na festiwal Lema organizowany przez instytut adama mickiewicza. Emocje byly tak ogromne, ciary na plecach mialam wlasciwie przez caly koncert, no ogolnie tak mi sie spodobalo, ze teraz nadrabiam wszystkie ksiazki Lema, ktorych dotad nie czytalam
