Zgaszam się z Martą, poniekąd Cię rozumiem, moja przyjaciółka była uparta na jednego chłopaka, ale on jej nawet nie dostrezgał, co więcej, nie rozmawiali nigdy ze sobą, nie znali się. Pare razy później mówiła, że dała sobie spokój. Ja nawet nie miałam takiego zamiaru, ale wyszło mi z nim na jakiejś imprezie całowanie, przytulanie itd... Jako iż wtedy już coś sobie wypiłam to pierwsze co zrobiłam to piszę do przyjaciółki cała zjarana, bo chłopak robi za jedno ze szkolnych ciach. Nie odzywała się do mnie tydzień, unikała mnie itd... Nieciekawie, ale minęło jej gdy go jej przedstawiłam, sama wiedziałam, że jest pusty w środku, chciałam żeby ona sobie darowała, tak też się stało
Ło matko, opowiedziałam własną historię, tfuuu. Co do Twojej sprawy to mogę stwierdzić, że między Tobą i tym chłopakiem jest jakaś więź, ja pogadałabym z przyjaciółką i przedstawiła jej sytuacje, szczerze, wytłumaczyła, że to może być coś więcej, że to sporo dla was znaczy i zapytała się czy będzie mnie wspierać w tym wszystkim. Życzę powodzenia i informuj na bierząco co się dzieje