Idzieci sobie ulicą a tu klęczy z dzieckiem na ramieniu :" Pani daj 2 zł'' itd.
Co robicie?
Jak reagujecie na ludzi żebrzących, pomagacie im? Dorzucacie się coś? Czy idziecie dalej.
Szczególnie często widać Cyganów, czy tam Romów <sorrk,i ale nie wiem tam do końca>. Dzieci już są tak wyszkolone, że głowa boli.